Bo gdy już w niego wpadniesz to ciężko wyjść.
A mnie otacza hiszpański, bo musi, włoski, bo chcę (choć nie w takich ilościach, jakbym chciała).
I odliczania dni do kolejnych niespodzianek, które wiem, że nadejdą. Znam nawet ich daty..
Ale czasem zdarzają się i takie prawdziwe, nieprzewidziane, np. jakaś wiadomość, jakiś uśmiech.
Jednak swoim zwyczajem muszę coś schrzanić.
Żeby nie było zbyt kolorowo.
Żeby nie było zbyt łatwo.
non ho mai smesso